Przemówienie wygłoszone do nowicjuszów salezjańskich w Czerwińsku nad Wisłą.

25 listopada 1926.

Kochani Nowicjusze!

Trzydzieści lat temu, mając lat piętnaście rozpoczynałem nowicjat, podobnie jak wy w chwili obecnej. Ani mi przez myśl wtedy nie przeszło, że po długim czasie znajdę się w czerwińskim nowicjacie w takich okolicznościach, jakie tu zachodzą.

I gdy Was witam, drodzy nowicjusze, przypominam, że jesteście na miejscu świętym, uświęconym przez zakonników, którzy wywodzą się od św. Augustyna.

Macie więc wspaniałe przykłady cnót do naśladowania. Jesteście najmłodszymi latoroślami Zgromadzenia. Wszczepiajcie więc w siebie te cnoty i rozwijajcie się w duchu Ks. Bosko, który zdobył świat nie hałasem, ale pokorą, poświęceniem i zupełnym oddaniem się sprawie Bożej. Obowiązkiem waszym jest przejąć się jego duchem i przechować go w nieskalanej czystości potomnym, zdając sobie sprawę, że nie wy zaszczyt sprawiacie Zgromadzeniu, wstępując w jego szeregi, ale ono was zaszczyca, przyjmując do siebie.

Dawno już miałem przyjechać do Czerwińska; dziś dopiero mogłem spełnić te pragnienia, a zawdzięczam to Najprzew. Ks. Ordynariuszowi tej diecezji, który zechciał tu mi osobiście towarzyszyć. Dziękuję mu za to serdecznie, a wam polecam, kochajcie go, czcijcie i bądźcie mu posłuszni, jak to polecił nam Ks. Bosko względem biskupów.

Współbraciom zaś kochanym życzę, aby ich praca, która sięga ad initio przyniosła piękny skutek.

Panom obecnym tutaj i Duchowieństwu, dziękując za słowa uznania, życzę, aby jedność łączyła nas wszystkich - stany i władze.


Druk: "Posłaniec z Jasnej Góry Czerwińskiej", 12(1926), s. 4-5;
także: Dzieła, s. 170. 

odsłon: 4939 aktualizowano: 2012-01-09 17:16 Do góry