45. List okrężny

Annus gratiae.


 

Carissimi!

Przeżywamy jubileuszowy Rok Święty. Oczy wszystkich katolików pełne ufności skierowane są w stronę Rzymu. Wszyscy ufają, że ten rok przyniesie głębokie odnowienie religijne i że będzie wstępem do wielkich przeobrażeń, które wycisną swe piętno na rozpoczynającym się półwieczu.

Ostium apertum

Kościół św., troskliwa Matka, otwiera na oścież obfity skarbiec zasług Jezusa Chrystusa. „Ostium nobis apertum est magnum et evidens". A oto na wołanie Matki Kościoła narody całej ziemi jednym głosem odpowiadają: „Chodźmy a wstąpmy na górę Pańską i do domu Boga Jakubowego, a nauczy nas dróg swoich i będziemy chodzić ścieżkami Jego".

Nie ma wprawdzie chwili, w której nie mielibyśmy przystępu do miłosierdzia Bożego. Żaden jednak czas nie obfituje w tyle dobro­dziejstw Bożych, co jubileuszowy Rok Święty, haska roku jubileuszowego zdolna jest oderwać serca ludzkie od ziemskich rozkoszy, a skierować je ku dobrom wiekuistym.

Winniśmy dusze nasze jak i dusze naszej pieczy powierzone nastawić na wylew łask Bożych Miłościwego Lata. Winniśmy ten rok przeżyć w tym duchu, w jakim Kościół św. natchniony światłem Bożym ustanowił dla zbawienia naszego.

Główne cele

Należy przeto sobie przypomnieć główne cele Roku Świętego. Są one streszczone w przepięknej modlitwie jubileuszowej, ułożonej przez Ojca świętego. W tej modlitwie, podobnie jak w bulli jubileuszowej, Ojciec święty wytycza pięć celów, o które prosić i ubiegać się mamy w roku jubileuszowym.

Rok oczyszczenia i uświęcenia

Oczyszczenie z grzechów i ich następstw umożliwi duszy rozwinięcie życia wewnętrznego. Człowiek oczyszczony przez uczynki pokutne lepiej rozumie sprawy Boże. Budzi się w nim zmysł rzeczy Bożych, ów głód i pragnienie dóbr niebieskich: „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni". W roku jubileuszowym Kościół św. otwiera na oścież bramy zbawienia. Wszyscy mogą czerpać ze źródeł Zbawiciela tak, by ten rok stał się „rokiem wielkiego powrotu i wielkiego przebaczenia".

Łączność z Chrystusem i Kościołem

Nie chodzi tu tylko o zewnętrzną przynależność do Chrystusa i Jego Kościoła. Idzie raczej Ojcu świętemu o to, aby każdy katolik pogłębił swą przynależność do społeczności Bożej. Ojciec święty ma na myśli owo: „sentire, vivere, agere cum Ecclesia". „Wszak nie może mieć Boga za Ojca, kto nie ma Kościoła za matkę".

Łączność między członkami Kościoła

Wzorem ma nam być życie pierwszych chrześcijan, którzy stanowili „jedną duszę i jedno ciało". Cechowało ich głębokie poczucie solidarności i miłości wzajemnej. Spoglądając na nich poganie z podziwem mówili: „Patrzcie, jak oni się miłują". Rok Święty ma więc pogłębić owo poczucie wspólnoty, która łączy ludzi różnych ras i narodowości w jedno mistyczne Ciało Chrystusowe.

Miłość i sprawiedliwość społeczna

Warunkiem miłości i sprawiedliwości społecznej jest Chrystusowa nauka o miłości bliźniego. Nie wystarczy naturalne współczucie dla bliźniego. Nie wystarczy altruistyczne podejście do tych, z którymi się spotykamy. Trzeba widzieć w bliźnim godność dziecka Bożego. Trzeba widzieć w nim świątynię Bożą i istotę stworzoną na obraz i podobieństwo Boże. „Coście jednemu z tych najmniejszych uczynili, mnieście uczynili" (Mt 25,40).

„Daj pokój we dni nasze"

Nigdy jeszcze nie było takiego pragnienia pokoju, co obecnie. Po smutnych doświadczeniach wojennych pokój stał się najpożądańszym dobrem. Ojciec święty prosi przede wszystkim o pokój w duszach, który jest warunkiem pokoju w rodzinach i w społeczeństwie. Ten pokój jest zasłużoną nagrodą dla tych, którzy dobrze spełnili swoje obowiązki względem Boga i bliźniego. Rok Święty będzie również okazją do zamanifestowania pokoju wśród narodów. W Rzymie przedstawiciele wszystkich narodów wchłaniać w siebie będą atmosferę uniwersalności i pokoju między narodami.

A jakie są warunki, uzdalniające nas do wykorzystania w pełni świętych łask jubileuszowych?

Skruszenie serca

Nieodzownym warunkiem tego usposobienia jest skruszenie serca, owo usposobienie duszy, przez które dusza pozostaje w habitualnym stanie żalu. Ono wytworzy w duszy trwały stan nienawiści grzechu. Przez właściwe sobie akty i nastrój wewnętrzny uzdolni ono duszę do czerpania z obfitych zdrojów łaski. Przebywajmy często w duchu u stóp krzyża. W tym celu odprawiajmy częściej Drogę Krzyżową. Starajmy się utrzymywać w sobie to pokutne usposobienie, przynoszące tak cenne owoce.

Zadośćuczynienie

Na wzór Apostoła Narodów żyjemy w Chrystusie i z Chrystusem. Jako tacy musimy uzupełnić w sobie zadośćczyniące cierpienie Zbawiciela przez wzmożonego ducha modlitwy, przez chętne znoszenie cierpień. W ten sposób wytrącimy z ręki Bożej miecz pomsty, wyciągnięty nad światem. Wzbudzimy miłosierdzie Pańskie nad zbłąkaną ludzkością.

Cierpienie

Powiedział ongiś Zbawiciel, że Ojciec oczyszcza latorośl, żeby więcej owocu przynosiła. Tym samym zwrócił Pan Jezus uwagę na wielkie zadania, jakie według zamiarów Bożych ma spełnić cierpienie. Grzech pierworodny zatruł duszę jadem, którego działanie wzmogło się jeszcze wskutek grzechów uczynkowych. Jeśli mamy się upodobnić do Chrystusa, musi się w nas odbyć proces oczyszczenia. Dusza nasza musi przejść przez wszelkiego rodzaju udręki. W przeciwnym razie nie wyzwoli się z niewolniczego przywiązania do dóbr ziemskich. Nie wyzuje się z chorobliwego upodobania w samej sobie. Ponieważ jesteśmy wy­brańcami Bożymi, tym surowsze przejść musimy oczyszczenie za pomocą cierpienia.

W zbroi światłości

Starajmy się za sprawą Ducha Świętego wzmocnić się w wewnętrznego człowieka. Odrzućmy uczynki ciemności, a obleczmy się w zbroję światłości. Oczyśćmy się z wszelkiej zmazy ciała i ducha, dokonując uświęcenia swego w bojaźni Bożej.

Mówi Apostoł: „Którzy Chrystusowi są, ciała swoje ukrzyżowali razem z namiętnościami i pożądliwościami swymi". Dołóżmy wszystkich starań, byśmy się uchronili przed skażeniem tą pożądliwością, która jest na świecie. Dołóżmy starań, by do wiary naszej przydawać cnotę, a do cnoty umiejętność, a do umiejętności powściągliwość, a do powściągliwości cierpliwość, a do cierpliwość miłość bratnią.

Towarzystwo

Dla Towarzystwa rok jubileuszowy jest okazją, by naprawić co złe, by wyprostować krzywizny i usunąć skazy. Trzeba w tym Świętym Roku wyrwać wyrosłe chwasty i kąkole, które wskutek słabości ludzkiej zanieczyściły Bożą rolę Towarzystwa. Co jest zranione należy uleczyć, co się nadłamało, związać, a wzmocnić to, co się osłabiło. Przepisy Ustaw trzeba zachowywać na nowo, są one nienaruszone i święte. Tylko ścisła karność i wierność przepisom Ustaw uczyni z Towarzystwa wojsko porządnie uszykowane na Pański bój. Uczyni je domem Bożym, świętym Jeruzalem - miastem pokoju, „l napełni się wonnością jego olejku..." Wówczas Kościół św., Oblubienica Boża, będzie mógł o nim wyśpiewać: „Oto wonność syna mojego, jako wonność pola pełnego, któremu błogosławił Pan".

Zadania pasterskie

Starajmy się wytworzyć w tym roku odpowiednią atmosferę, która pomoże duszom do odrodzenia wewnętrznego. Starajmy się doprowa­dzić do Chrystusa dusze, które zbłądziły i oddaliły się od Niego. Korzystajmy z każdej okazji dla wykonania naszej misji jubileuszowej. Każdego dnia, budząc się ze snu z myślą o Bogu i duszach, możemy sobie powiedzieć: „Ostium mihi apertum est et magnum".

Odnówmy w tym roku jubileuszowym w sercach naszych postano­wienia gorliwej i ofiarnej pracy nad duszami. Bóg pobłogosławi naszym wysiłkom zmierzającym do odrodzenia duchowego dusz naszej pieczy powierzonych. W odwiecznych zamiarach Bożych bieżący rok ma być dla nas prawdziwym rokiem zmiłowania Bożego - annus gratiae. Korzystajmy z wszystkich nadarzających się okazji apostolskiej pracy. Duch Święty sprawi, że jej owoce prześcigną wszystkie nasze nadzie­je. „Przeto, bracia moi najmilsi, bądźcie wytrwali i niewzruszenie, obfitujący zawsze w pracy Pańskiej, wierząc, że trud nie będzie daremny w Panu" (1 Kor 15,58).

Z serdecznym pozdrowieniem i błogosławieństwem

(-) ks. I. Posadzy TChr
Poznań, dnia 1 marca 1950 r.


Druk: LO III, s. 24-28.

odsłon: 6278 aktualizowano: 2012-01-30 16:16 Do góry