Ośrodek Postulatorski Chrystusowców
ks. Florian Berlik

ks. Florian Berlik

(1909-1982)
Przełożony Generalny Towarzystwa Chrystusowego
w latach 1968-1969;
celebrans pierwszej Mszy św. w powojennym Szczecinie

Wspomnienia - artykuły

ks. Tadeusz Myszczyński SChr

Wspominam księdza Floriana...


1. Z czasów okupacji, kiedy przebywał w Budzowie k. Suchej Beskidzkiej. Byliśmy wówczas blisko siebie. Z Warszawy, gdzie poświęceniach pracowałem jako prefekt (1940//41 r.) sprowadził mnie ksiądz Florian do pobliskiej Palczy. Dzięki temu uniknąłem losu ojca i braci, którzy zginęli na Palmirach, i w obozie koncentracyjnym.

Jeździłem prawie co tydzień rowerem do księdza Floriana. Podziwiałem i budowałem się tym, jak dobrze potrafił wykorzystywać czas. Zafascynowany świętym Pawłem jako ideałem chrystusowca (tak go widział) przygotował na ten temat pracę w oparciu o nową publikację niemieckiego autora, którą tłumaczył wspólnie z nauczycielką z Budzowa. Jednocześnie służył pomocą w parafii i wszystkim księżom z dekanatu. Swą uczynnością, życzliwością i ofiarnością zyskał sobie powszechną sympatię i zaufanie. Był też moim stałym spowiednikiem.

2. Wspominał księdza Floriana z okresu sprawowania przez niego stanowiska Przełożonego Generalnego. Byliśmy sobie bardzo bliscy, bo pełniłem wówczas funkcję członka Rady Generalnej. Znamienne było pierwsze zebranie Rady, na którym ks. Florian zaproponował, byśmy sobie mówili po imieniu, bo uważa nas za najbliższych współpracowników w kierowaniu Towarzystwem. I tak już zostało. Rzeczywiście czuliśmy się współodpowiedzialnymi, ludźmi, których głos się liczy. Od samego początku zresztą było widoczne, że ks. Florian chce, byśmy wspólnie kierowali Zgromadzeniem. Całą duszą był oddany odnowie Towarzystwa w duchu Soboru i po myśli Założyciela. W szczególny sposób leżał mu na sercu duch ubóstwa i realizacja posłannictwa Towarzystwa.

W realizacji odnowy był bardzo konsekwentny, a jednocześnie bardzo braterski. Kiedy poczuł, że podjęte zadanie przekracza jego siły i możliwości, zdecydował się na rezygnację. Na decyzję wpłynął w przeważają-cym stopniu stan zdrowia.

3. Wspominam księdza Floriana z Kiekrza. Można było podziwiać Jego postawę. Pozornie znalazł się na bocznym torze, ale w rzeczywistości jakże nadal był aktywny! - choć nie miał żadnego wpływu na rządy w Towarzystwie, znalazł, a raczej odkrył wolę Bożą w sytuacji, w jakiej był. Boć zawsze szukał tylko woli Bożej. Z właściwą sobie pasją pisze historię Towarzystwa, głosi wykłady, do końca życia zajmuje się duszpasterstwem polonijnym. Zawsze pogodny, uśmiechnięty, uczynny.

4. Wspominam wreszcie księdza Floriana na łożu boleści, spokojny, skupiony, całkowicie poddany woli Bożej, naznaczony stygmatem cierpienia, ale zatroskany o innych, nie o siebie. Na śmiech przez łzy mi się zbierało, gdy odwiedziłem go niedługo przed śmiercią i zapytałem o coś w związku z chorobą i cierpieniem. Odpowiedział: „Ty więcej cierpisz”.


Druk: Współtwórca ducha potulickiego, red. B. Nadolski, Poznań 1983, s. 69-71.

Drukuj cofnij odsłon: 5856 aktualizowano: 2012-09-07 16:07 Do góry

projektowanie stron www szczecin, design, strony dla parafii

OŚRODEK POSTULATORSKI TOWARZYSTWA CHRYSTUSOWEGO

ul. Panny Marii 4, 60-962 Poznań, tel. (61) 64 72 100, 2024 © Wszelkie Prawa Zastrzeżone