Czcigodny Sługa Boży ks. Ignacy Posadzy
(1898-1984)Współzałożyciel
i długoletni Przełożony Generalny Towarzystwa Chrystusowego;
Założyciel Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla; pisarz; podróżnik
PK
Chrystus cierpiący.
V. Droga krzyżowa.
Wspomnienia z pielgrzymki do Ziemi Świętej.
Było to w piątek, 15 lipca, o godzinie drugiej po południu. Wyszliśmy z Casa Nuova OO. Franciszkanów razem z innymi pielgrzymami, by wziąć udział w Drodze krzyżowej. Drogę krzyżową odprawia się w Jerozolimie każdego piątku o godzinie trzeciej. Szliśmy wspólnie z czterema klerykami amerykańskimi. Poznaliśmy ich w klasztorze. Od pierwszej chwili łączyła nas z nimi serdeczna przyjaźń. Znajdował się wśród nich również M. Lord.
Chrystus cierpiący.
VI. Na szczytach Golgoty.
Wspomnienia z pielgrzymki do Ziemi Świętej.
Droga krzyżowa już się kończy. Ostatnie pięć stacji dramatu wielkopiątkowego kryje Bazylika Świętego Grobu. Wzruszenie trudno opanować. To inny, swoisty jakiś świat... Wchodzimy. Przy wejściu kobiety skulone w modlitewnej zadumie. W głębi jarzy się wielkie światło. To lampy, zawieszone nad „Kamieniem Namaszczenia”. Strumienie szeptów i westchnień, szelest nieustających kroków...
Tam, gdzie „Chrystus zmartwychwstan jest”. Wspomnienia z pielgrzymki do Ziemi Świętej.
Było to 14 lipca ub. r. Dzień poprzednio już umówiłem się z bratem zakrystianem, co do Mszy św. na Grobie Pańskim. Nie było dużo trudności. W tym czasie wschodnich upałów bowiem, pielgrzymi kapłani są nieliczni. Przed godziną piątą już byłem na nogach. Stojąc w oknie Casae Novae - domu dla pielgrzymów - patrzałem w stronę bazyliki Grobu Pańskiego. Myśli moje niby sokoły przez całą już noc ulatywały w jej stronę...
Tam, gdzie Chrystus wstąpił na niebosa. Wspomnienia z pielgrzymki do Ziemi św.
Było to w pierwszym dniu mojego pobytu w Jerozolimie. Oczywista, że pierwsze swe kroki skierowałem ku bazylice św. Grobu. Wyszedłszy zaś z bazylik, miałem plan gotowy. Pójdę na górę Oliwną, pomyślałem sobie. Poszliśmy - razem z X. Dr. Kirsteinem, który już dzień przedtem był odwiedził świętą górę. Mając tak znakomitego przewodnika, bez obawy udałem się w drogę. Wąskimi uliczkami zdążamy do bramy św. Szczepana.
W Wieczerniku. Wspomnienia z pielgrzymki do Ziemi świętej.
W skwarne popołudnie lipcowe wybraliśmy się na zwiedzenie Wieczernika. Idziemy z sercem radosnym i tęskniącym. Wszak mamy oglądać miejsce, kędy pierwszy Arcykapłan Nowego Zakonu, pierwszą składał Bogu Ofiarę. Mamy Go adorować tam, gdzie Jego święte ręce uczyniły cud Bożego Ciała.
W ojczyźnie św. Jana Chrzciciela. Wrażenia z pielgrzymki do Ziemi świętej. Na dzień 24 czerwca.
Wybieramy się do Ain Karim. Chcemy zwiedzić miejsce urodzenia św. Jana Chrzciciela. Jest to niedaleko Jerozolimy, jakieś 7 kilometrów. Jedziemy autobusem z żydami i arabami.
Tam, gdzie Najświętsza Panna nawiedziła Elżbietę... Wrażenia z pielgrzymki do Ziemi świętej. Na dzień 2 lipca.
Nie opuszczamy jeszcze cichego Ain Karim. Chcemy zwiedzić drugą świętość tej uroczej mieściny. Jest to miejsce Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Towarzyszy nam znowu gościnny O. Gwardian. Zresztą to niedaleko. Z klasztoru widać to święte miejsce na przeciwległym pagórku.
Na stokach Karmelu. Wrażenia z pielgrzymki do Ziemi świętej. Na uroczystość Matki Boskiej Szkaplerznej.
Było to 25 lipca. Odprawiliśmy Mszę św. w grocie Zwiastowania. Żegnaliśmy się serdecznie z Ojcami. Za chwilę samochód unosił nas w stronę gór Karmelu. Jeszcze ostatnie spojrzenie na Nazaret z szczytów gór. Potem znowu w dół do doliny Ezdrelońskiej. Mijamy urodzajne smugi pól. Ze zrębów skalnych witają nas winnice, pełne złocistych gron. Wreszcie na nieboskłonie mignęła szafirowa toń Morza Śródziemnego. Stajemy w Hajfie. Jest to czyste i ładne miasto portowe. Rozglądamy się nieco Potem samochód Wspina się w górę po szerokiej szosie. Są to już dzierżawy OO. Karmelitów.
Na Górze Przemienienia. Wrażenia z pielgrzymki do Ziemi świętej. Na dzień 6 sierpnia.
Było to w pierwszym dniu naszego pobytu w Nazaret. Ledwośmy trochę odetchnęli, a tu już znowu w drogę. Jedziemy na górę Tabor. Jeszcze są dwa miejsca wolne - mówi nam O. Wikary. Korzystamy chętnie z nadarzającej się okazji. Wygodnym autem za 25 piastrów (12 zł) to chyba nie drogo. Jedziemy doskonałą szosą górską. Na szczycie ukazuje się Nazaret raz jeszcze w swej wspaniałości. Morze płaskich dachów, poprzerzynanych zielenią palm i cyprysów wysmukłych. Nad wszystkim jednak króluje dostojna bazylika Zwiastowania. A słońce na niej wygrywa tęczę przecudnych barw i kolorów...